Drogi Przedsiębiorco, wraz z dwójką zaufanych współpracowników postanawiacie, że spisujecie umowę spółki cywilnej. W końcu dążycie do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego. Taka umowa wam wystarcza, ważne przecież aby mieć na piśmie spisane zasady dotyczące waszej współpracy, w tym szczególnie podziału zysku. Wasz biznes dopiero się rozkręca, o tym aby założyć spółkę prawa handlowego nawet jeszcze nie myślicie. Zresztą kto by się bawił w chodzenie do prawników, notariuszy, składanie formularzy do Krajowego Rejestru Sądowego…
Raptem panika. Jeden z kumpli źle wybrał- musiał się rozwieźć, a teraz jego była grozi, że jak nie odda jej domu, to ona zniszczy Waszą firmą… w końcu sprawa o podział majątku dopiero nabiera rozpędu…
Czy rzeczywiście jest się czego bać?
Przede wszystkim rozwód jednego ze wspólników nie może być przyczyną rozwiązania spółki cywilnej i rozliczenia wspólników. W skład majątku wspólnego nie wchodzi żadna wierzytelność związana z majątkiem, jaki wspólnik otrzyma po rozwiązaniu i likwidacji spółki.
Poczytaj o zdradzie małżonka a odwołaniu darowizny >>
Jeżeli w trakcie trwania spółki cywilnej wspólnicy wypłacają sobie zysk, wchodzi on do majątku dorobkowego, na identycznych zasadach jak pobrane wynagrodzenie za pracę.
Jeżeli wspólnicy spółki cywilnej za wypracowany zysk nabędą np. nieruchomość, to nadal pozostaje ona majątkiem łącznym wspólników, którego podział może nastąpić dopiero po rozwiązaniu spółki. Krótko mówiąc, małżonek nie będący wspólnikiem spółki cywilnej nie ma nic do majątku nabytego przez wspólników z majątku spółki cywilnej do majątku spółki cywilnej.
Inaczej jest w przypadku rozliczenia wniesionego wkładu w sytuacji, gdy w trakcie trwania małżeństwa jeden z małżonków przystąpił do spółki cywilnej i sfinansował wkład z majątku wspólnego małżonków (np. z oszczędności małżonków). W takiej sytuacji, wspólnik powinien zwrócić do majątku wspólnego wartość środków pieniężnych pobranych tytułem pokrycia wkładu w spółce cywilnej, jako nakład z majątku wspólnego na majątek wspólników. W pierwszej kolejności więc sąd dokonujący podziału majątku powinien ustalić, czy nakłady te pochodziły z majątku wspólnego, czy też nie.
Rozliczenia związane ze spółką cywilną są dość specyficzne. Wniesiony do spółki cywilnej wkład z majątku wspólnego małżonków przynosił przecież korzyści im obojgu. Niewątpliwie więc małżonek wspólnika czerpał z tego tytułu korzyści, skoro wspólnik otrzymywał wypłaty na poczet zysku. Poza tym może się przecież i tak zdarzyć, że wkład z czasem ulegnie zniszczeniu, skoro wkładem nie musi być oznaczona kwota pieniędzy, a może być np. samochód, maszyny itp. …
Jak więc rozliczyć wkład, skoro umowa spółki cywilnej nadal trwa, a sprawa o podział majątku jest w toku?
Gdyby przyjąć, że małżonek wspólnika miałby czekać na rozliczenie wniesionego wkładu do czasu rozwiązania spółki, mógłby się niedoczekać…
Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że wierzytelność z tytułu pokrycia wkładu jednego z małżonków w spółce cywilnej ze środków należących do majątku wspólnego podlega rozliczeniu na podstawie art. 45 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (stosowanego w drodze analogii). Ustalenie wartości nakładu powinno uwzględniać wartość fikcyjnie ustalonego udziału, jaki przysługiwałby małżonkowi będącemu wspólnikiem spółki, gdyby z tej spółki wystąpił w chwili ustania wspólności majątkowej małżeńskiej, określoną według cen z chwili orzekania.