Tym razem kilka słów o statystyce, bez omawiania przepisów. Nie jesteśmy jeszcze liderem pod względem ilości rozwodów, jednak wszystko wskazuje na to, że małymi krokami zbliżamy się do czołówki krajów, w których odsetek par rozwiedzionych jest najwyższy. Po prostu Polacy się rozwodzą.
Statystyki pokazują, że liczba rozwodów w Polsce stale wzrasta. W ubiegłym roku na 181 tys. zawartych związków rozstało się 66 tys. par. Oznacza to, że wskaźnik rozwodów (czyli ich proporcja w stosunku do nowo zawartych małżeństw) wyniósł 36,4 proc. Współczynnik ten z roku na rok rośnie. Jeszcze dekadę temu sięgał 25 proc., a w 2010 r. przekroczył 26,6 proc. (61,3 tys. rozwodów na 230 tys. małżeństw). Co się takiego z nami stało, że małżeństwo przestało być decyzją na całe życie?
Czynniki, które prowadzą najczęściej do rozwodu, istniały zawsze. Jednak w wyniku przemian obyczajowych związanych z modelem rodziny coraz więcej osób wycofuje się ze złożonej przysięgi małżeńskiej. Tradycja traci na znaczeniu. Zmienia się również odbiór rozwodu przez społeczeństwo. Polacy się rozwodzą.
Rozwód to już nie „życiowa porażka” a szansa na nowy związek i nowe życie. Statystyki pokazują, że rozstają się pary z coraz krótszym stażem, często z dużo bardziej błahych powodów, niż np. zdrada małżeńska, pijaństwo, przemoc domowa. Przyczyną rozwodu coraz częściej jest niezgodność charakterów. Zmieniamy się i wszystko wskazuje na to, że rozwodzić będziemy się coraz częściej… Zainteresowanym polecam artykuł: https://www.wprost.pl/ar/485166/Wyszlam-za-maz-zaraz-wracam/
***